Po poważnej kontuzji dłoni w 2011 roku wydawało się, że powrót Roberta Kubicy do Formuły 1 jest wykluczony. Polak przeszedł długą i żmudną drogę rehabilitacji, ale nigdy nie przestał wierzyć, że jeszcze kiedyś usiądzie w bolidzie jednego z zespołów F1. Duży wysiłek, setki godzin treningów przyniosły pierwsze efekty. Renault zaprosiło polskiego kierowcę na testy na Wegrzech. Kubica nieźle spisał się na Hungaroringu, ale francuska stajnie nie zdecydowała się na zatrudnienie Polaka. W ostatnich tygodniach głośno jest o angażu naszego kierowcy w innym zespole. Zainteresowanie wyraził Williams i zaprosił Kubicę na testy w Abu Zabi. Polak przez dwa dni testował bolid z 2017 roku.
Wielu martwiło się o formę fizyczną Kubicy. Zadawano pytania, czy ręka Polaka pozwoli mu jeszcze na ściganie na najwyższym poziomie? Ostatnie oficjalne testy F1 miały sprawdzić, czy Kubica jest w stanie wytrzymać dwa dni na najwyższych obrotach. To taka mała symulacja wyścigowego weekendu, podczas którego odbywają się kwalifikacje, a następnie sam wyścig Grand Prix. O tym jak wypadł polski kierowca opowiedział dyrektor techniczny Williamsa, Paddy Lowe. Oto cytat zaczerpnięty z portalu autosport.com.
- Tak i nie ma już żadnych wątpliwości w tej kwestii - odpowiedział Lowe na pytanie, czy Kubica wytrzyma cały weekend ścigania. - Robert wykonał świetną pracę. Jesteśmy bardzo zadowoleni z liczby okrążeń i ich przebiegu. Kubca jest kierowcą o niesamowitym doświadczeniu i dużej wiedzy o swojej pracy. Z zawodu jest profesjonalnym kierowcą i ma potrzebną do tej roboty pewność siebie. W garażu można poczuć, że każdy jest szczęśliwy przy współpracy z Robertem.
Zapytany o kwestię przyszłości polskiego kierowcy Lowe powiedział: - Będziemy nad tym pracować. Koncentrujemy się na testach i ich wynikach, a decyzję odnośnie przyszłego roku podejmiemy, kiedy zbliżać się będzie czas wyścigów.
