W czwartek przez obrońcę interesów społecznych Amita Kumara do sądu został złożony wniosek o odwołanie Grand Prix Indii. Według powoda, organizatorzy Grand Prix nie płacili podatków z racji tego, iż zawody F1 są wydarzeniami rozrywkowymi, a nie sportowymi.
Przeczytaj również: Fernando Alonso zdetronizował Michaela Schumachera i jest najlepszy w historii
Sąd miał zająć się tym w piątek, ale odsunął w czasie rozpatrzenie wniosku. Już wczoraj jednak Vicky Chandhok, szef Indyjskiej Federacji Samochodowej przekonywał, że podobne spory sądowe wywoływane przez aktywistów są na porządku dziennym w Indiach i nie spodziewał się żadnych konsekwencji z tym związanych.