- Powody, dla których opuszczam zespół, leżą wyłącznie po stronie finansowej, chodzi o to, czego nie mam, mojego wynagrodzenia - mówi Raikkonen przed GP Singapuru.
Gerard Lopez, właściciel Lotusa, odniósł się do oskarżeń Fina, przy okazji także wbijając mu szpilę.
>>> Felipe Massa ważny dla Formuły 1. Ecclestone szuka nowego zespołu dla Brazylijczyka
- Myślałem, że Kimi nie wrócił do Formuły 1 dla pieniędzy, ale teraz wydaje się dość jasne, że się myliłem - mówi Lopez. - Od teraz to już nie nasz problem. - Kimi miał u nas wszystko: konkurencyjny bolid, wsparcie zespołu, niezrównany komfort. Podobnie jak w ubiegłym roku, nie wszystko zostało wypłacone na czas. Ale również tym razem zaległe pieniądze trafią do niego na koniec sezonu. Nie dysponujemy wielkim budżetem jak inne ekipy i musimy stawiać sobie pewne priorytety.