Tym razem chorzowski obiekt gościł gigantyczne samochody (koła o średnicy 1,7 metra, silniki o mocy 1500 koni!), wykonujące niewiarygodne akrobacje podczas imprezy Monster Jam.
Największy szok i aplauz wywołało pięciotonowe monstrum Grave Digger, a przez dźwięk quada z napędem odrzutowym kibicom o mało nie popękały bębenki w uszach. Auta wybijały się na dwa piętra w górę i fruwały na odległość nawet 35 metrów.