Od początku zawodów Hampel i Gollob jeździli bardzo dobrze, ale świetne występy przeplatali też wpadkami. Spokojnie awansowali jednak do półfinałów, a dobre miejsca po fazie zasadniczej pozwoliły im wybierać lepsze miejsca startowe.
- W środku zawodów nie czułem się najlepiej, szczególnie w momencie kiedy przyjechałem trzeci i czwarty. Siedziałem w boksie i myślałem: "To się znowu wydarzy". Chłopcy z teamu powiedzieli mi jednak, że muszę się skupić i pojechać lepiej - wspomina Hampel.
W półfinale "Mały" ruszył spod taśmy jak z katapulty i nie dał żadnych szans rywalom. Młodszemu koledze pozazdrościł Gollob i chwilę później również wygrał swój półfinał. W wielkim finale klasą sam dla siebie był Hampel, który szeroko napędzał się po łuku, a potem przycinał do krawężnika, by blokować przejazd rywalom. Z kolei Gollob zaciekle atakował drugiego Woffindena, ale młody Brytyjczyk umiejętnie bronił się przed starym mistrzem. Kilka minut później Woffinden stał na podium wraz z dwoma Polakami, słuchając Mazurka Dąbrowskiego.
- W ostatnich turniejach nie jeździłem źle, ale zawsze czegoś brakowało mi w półfinałach. Dlatego teraz sytuacja w klasyfikacji nie jest taka, jakbym chciał - żałuje Hampel, który do drugiego w klasyfikacji Emila Sajfutdinowa (nie wystąpił w Krsku z powodu kontuzji) traci już tylko dwa punkty.
- W tej chwili nie myślę o tym, które zajmę miejsce, chcę tylko wykonać dobrą pracę. Przed nami jeszcze dwa turnieje. O torze w Sztokholmie nic nie wiemy, więc powinno być ciekawie. Natomiast w Toruniu zawsze fajnie się ściga - twierdzi "Mały".
Wyniki Grand Prix Słowenii:
1. Jarosław Hampel 16 pkt
2. Tai Woffinden (Wlk. Brytania) 17
3. Tomasz Gollob 16
...9. Krzysztof Kasprzak 8
Klasyfikacja generalna:
1.Tai Woffinden 134 pkt
2. Emil Sajfutdinow (Rosja) 114
3. Jarosław Hampel 112
...8. Tomasz Gollob 89
...12. Krzysztof Kasprzak 70