Na dwie rundy przed końcem rozgrywek Gollob traci dziewięć punktów do trzeciego w klasyfikacji generalnej Nickiego Pedersena (35 l.). Ale po wygraniu Grand Prix Skandynawii przed dwoma tygodniami apetyt Polaka na medal znacznie wzrósł. Tym bardziej że Gollob wyleczył już kontuzję łydki, której nabawił się kilka tygodni temu.
- Do zdobycia jest maksymalnie 48 punktów, a Tomek będzie walczył o całą tę pulę - mówi menedżer żużlowca Tomasz Gaszyński. - Póki będą matematyczne szanse na medal, nie odpuścimy. Wszystko będzie zależało od tego, jak pojadą inni zawodnicy. Trzeba uważać nie tylko na Grega Hancocka czy Chrisa Holdera, lecz także na niebezpiecznego Antonio Lindbacka, który jeździ ostatnio bardzo szybko.
Oprócz Golloba w Nordyckim Grand Prix pojedzie dwójka Polaków: Jarosław Hampel (30 l.) i rezerwowy Krzysztof Kasprzak (28 l.), który zastępuje kontuzjowanego Kennetha Bjerre (28 l.).