Gwiazdor wyścigów NASCAR szuka rodziny w Polsce

2014-09-12 11:22

Zapytacie w Ameryce, kto to jest Brad Keselowski (30 l.), i wszyscy będą wiedzieć. To bowiem za oceanem w świecie wyścigów samochodowych gwiazda wielkości Lewisa Hamiltona czy Fernando Alonso. Okazuje się, że Brad ma... polskie pochodzenie.

"Super Express": - Naprawdę masz polskie korzenie?

Brad Keselowski: - Tak, ale niestety nic nie wiem o swojej polskiej rodzinie. Próbowaliśmy poznać naszą genealogię, ale bez powodzenia. Może po przeczytaniu tego wywiadu zgłosi się ktoś z naszej polskiej rodziny. Wiem tylko, że mamy polskie korzenie i zawsze o tym mówiono w naszym domu, w Rochester Hills w Michigan.

- Jedliście w tym domu jakieś polskie potrawy?

- Jasne, moje ulubione to kiełbasa i pierogi. Do tego piwo Miller Light, szczególnie po wygranym wyścigu. Kiełbasa i pierogi to niestety jedyne polskie słowa, które znam. Ale chciałbym się poduczyć polskiego i więcej dowiedzieć o Polsce.

Michael Schumacher opuścił szpital i wrócił do domu [WIDEO]

- Słyszałeś coś o polskich sportowcach?

- Tak, o Robercie Kubicy, ale nie miałem okazji go poznać. Myślałem nawet, żeby jeździć w F1 tak jak on, ale zdecydowałem się na NASCAR.

- To chyba w waszej rodzinie tradycja?

- Tak. Mój starszy brat Brian jest także kierowcą w NASCAR . Ścigali się również tata oraz wujek.

- Wywołałeś w Ameryce szok, bo przyłapano cię, jak w trakcie wyścigów nadawałeś przez telefon wiadomości na Twittera...

- Teraz już to niemożliwe, bo wprowadzono nowe przepisy zabraniające używania w autach podczas jazdy telefonów komórkowych.

- Jak wygląda twój dzień przed wyścigiem?

- Wstaję wcześnie rano, jem śniadanie, udaję się na spotkania, na których muszę się pojawić ze względu na zobowiązania wobec sponsorów. Potem udaję się na spotkanie kierowców, następnie spotykam się z chiropraktykiem, który nastawia moje kości i rozciąga je, a na koniec jem lekki posiłek.

- Zrobisz kiedyś kółko z polską flagą po zwycięstwie?

- Na razie robię to z amerykańską flagą, ale pomyślę, aby zrobić to z polską.

- A co z tym czołgiem, który miałeś sobie kupić?

- (śmiech) Nie kupiłem go sobie jeszcze, ale myślę o tym. Aby to zrobić, będę musiał wygrać jeszcze jeden wyścig (i Brad wygrał go, w ostatni weekend, 6 września - przyp. red.).

KLIKNIJ: Polub Gwizdek24.pl na Facebooku i bądź na bieżąco!

ZAPISZ SIĘ: Codzienne wiadomości Gwizdek24.pl na e-mail

Nasi Partnerzy polecają
Najnowsze