- W sobotę wylądowaliśmy w Cagliari i już przebywaliśmy w trzech różnych miejscach tej wyspy, ale dopiero we wtorek trafiliśmy do Alghero, gdzie znajduje się baza rajdu. We Włoszech powitała nas prawdziwie jesienna aura. Często pada deszcz, ale nie ma się czemu dziwić, przecież jest już jesień - mówi koordynator zespołu, Paweł Kajzar.
Będzie to trzeci w karierze występ Kajetanowicza na tej śródziemnomorskiej wyspie. W 2018 Polacy zajęli 7. miejsce. A przed rokiem Kajto z Maciejem Szczepaniakiem zakończyli swój udział na znakomitej 2. pozycji. W tym roku, z uwagi na porę roku rajd na Sardynii odbędzie się w zupełnie innym otoczeniu i atmosferze.
- Sama trasa nie zmienia się bardzo. Jednak z powodu zmiany terminu impreza będzie mieć inny charakter. We Włoszech do tej pory jeździliśmy w ogromnych upałach, ale teraz trafiliśmy na deszczową porę. Temperatury wahają się w okolicach 20 - 25 st. C, a w nocy spadają do 14-15 st. C. Trasy zostały podmyte i włoski organizator musiał naprawiać uszkodzenia. W porównaniu z czerwcem inaczej wyrosły krzaki i trawa, którym towarzyszą wszechobecne kamienie. Nie brakuje też błota i kałuż. Niby rajd łatwiejszy, niż ten turecki, ale i tak trzeba uważać - dodaje Kajzar.
Mimo opadów deszczu trasy w regionie Sassari będą twardsze i szybsze, niż ostatnio w Turcji. Będzie trzeba uważać na spore ilości kamieni.
Na wyspie z uwagi na pandemię koronawirusa są zastosowane szczególne środki ostrożności. Na rajdzie nie będzie kibiców, ale i mieszkańcy wyspy stosują się do ograniczeń.
- Wszyscy tutaj noszą maseczki, nawet siedząc w samochodzie. Nasza ekipa przeszła badania już 72 godziny przed przyjazdem do Włoch. Uniknęliśmy badań na lotnisku w Cagliari, ale gdybyśmy przylecieli dzień później, to trzeba by było przejść taką procedurę. Na Sardynii czujemy się bezpiecznie. Na razie wszystko gra jak w szwajcarskim zegarku i oby tak do końca rajdu - podsumował Paweł Kajzar.
Rajd Sardynii rozgrywany jest od 2004 roku. W tym roku odbędzie się już 17. edycja tej imprezy. Czterokrotnie na tej śródziemnomorskiej wyspie wygrywał Francuz Sebastien Loeb, a trzykrotnie jego równie słynny rodak Sebastien Ogier.