Max Verstappen

i

Autor: AP Max Verstappen

Kuriozalne zachowanie Verstappena! Mógł zaprzepaścić całe kwalifikacje, skończyło się na karze finansowej

2021-11-13 22:29

Max Verstappen jest na dobrej drodze do tego, aby sięgnąć po pierwsze w karierze mistrzostwo świata Formuły 1. Tytuł wciąż może mu jednak uciec, bowiem po piętach cały czas depcze mu Lewis Hamilton. W sobotę 13 listopada po kwalifikacjach do GP Sao Paulo Holender zrobił rzecz absolutnie niewytłumaczalną – podszedł do bolidu największego rywala i dotknął tylnego skrzydła, co mogło skończyć się nawet skasowaniem jego wyniku z kwalifikacji!

Walka o mistrzostwo świata w Formule 1 jest w tym sezonie niezwykle zacięta. Max Verstappen chce przerwać hegemonię Lewisa Hamiltona, który triumfował w F1 cztery razy z rzędu (sześć razy w ostatnich siedmiu latach). Holender radzi sobie w tym sezonie bardzo dobrze, prowadzi w klasyfikacji generalnej, ale wciąż nie może być pewien zwycięstwa, bowiem przewaga nad drugim Hamiltonem to tylko 19 punktów. Wydaje się więc, że zawodnik Red Bulla powinien być skoncentrowany przez cały czas, a tymczasem zrobił rzecz niezrozumiałą – po kwalifikacjach podszedł do bolidu Brytyjczyka i dotknął jego tylnego skrzydła, a jakikolwiek kontakt z bolidem w parku zamkniętym jest zabroniony dla osób do tego nieupoważnionych. Na szczęście dla Holendra skończyło się tylko na karze finansowej.

Znany polski żużlowiec skazany! Srogi wyrok za spowodowanie tragicznego wypadku

Max Verstappen zapłaci wysoką karę za kuriozalne zachowanie

Zespół sędziów sportowych Formuły 1 nałożył na prowadzącego w klasyfikacji mistrzostw świata Maxa Verstappena karę w wysokości 50 tysięcy euro za dotknięcie tylnego skrzydła bolidu Lewisa Hamilton po piątkowych kwalifikacjach na torze Interlagos pod Sao Paulo. 24-letni Verstappen walczy o pierwszy tytuł w karierze i cztery wyścigi przed końcem sezonu wyprzedza Hamiltona, siedmiokrotnego czempiona, o 19 punktów.

Po tym wyznaniu Tomasza Golloba ciężko powstrzymać łzy. Cud możliwy, pokazał wyjątkowe zdjęcia

Po piątkowych kwalifikacjach do sobotniego sprintu na 100 km, który ustali kolejność na starcie niedzielnego wyścigu, Holender wyszedł z własnego auta, podszedł do samochodu najgroźniejszego rywala i oglądał oraz dotykał tylnego skrzydła. Ta ostatnia czynność w parku maszyn jest zabroniona. W sobotę w południe czasu lokalnego sędziowie uznali winę Verstappena i ukarali go grzywną w wysokości 50 tys. euro. To oznacza jednak, że holenderski kierowca nie straci wywalczonego w sprincie miejsca startu do niedzielnej rywalizacji.

A taka kara dotknie Hamiltona, który zdecydował się na wymianę silnika w bolidzie. Holender wygrał dwa poprzednie wyścigi w USA i Meksyku. Brytyjczyk ostatnio triumfował 26 września w Rosji.

Sonda
Czy Robert Kubica wróci jeszcze do Formuły 1?
Najnowsze