Tomasz Gollob wielokrotnie dawał żużlowym kibicom powody do radości. Bezsprzecznie jest jednym z najlepszych zawodników na świecie w tej dyscyplinie sportu, co potwierdzał kolejnymi medalami. Pasja do sportów motorowych jest dla 50-latka nie do zastąpienia. Gollob swoich sił próbował nie tylko na żużlowej maszynie, ale również na crossie.
Guardiola rozmawiał z Lewandowskim na zgrupowaniu kadry. Są zdjęcia! Nie zgadniesz, co musiał robić
Wzruszający wpis Golloba. Te słowa poruszają
Niestety w 2017 roku Gollob miał poważny wypadek. Podczas treningu uszkodził rdzeń kręgowy. Gollob stracił czucie od klatki piersiowej w dół i wylądował na wózku inwalidzkim. - Pogodzenie się z tym, co się stało, zajęło mi sporo czasu, ale w końcu się udało. Do wyzwania podchodzę jak sportowiec - powiedział niegdyś w rozmowie z "Przeglądem Sportowym".
Mocna krytyka turnieju, w którym zagra Iga Świątek. Na zawodniczki czeka wiele trudności
Rokowania nie były najlepsze. Wszystko wskazywało na to, że Gollob będzie musiał się poruszać na wózku inwalidzkim, ale nigdy się nie poddał. Szukał kolejnych sposobów na to, aby dać sobie nadzieje. Wciąż poddaje się rehabilitacjom, które mają mu pomóc przynajmniej w nieznacznym stopniu, wrócić do sprawności sprzed wypadku.
Gollob przekazał ważną wiadomość. Walka trwa
Wskazuje na to również ostatni post polskiego mistrza. Gollob pokazał zdjęcie podczas zabiegu rehabilitacyjnego. Na fotografii widzimy jak na ciele byłego żużlowca jest specjalna maszyna. A opis do zdjęć może wlewać nadzieje, że stan zdrowia mistrza się poprawi. - Zaangażowanie jest bardzo ważne. Pamiętajcie, by się nigdy nie poddawać! Ja dam z siebie wszystko by osiągnąć założone cele i być może pojeżdżę jeszcze motocyklem - czytamy.
I gdyby faktycznie Gollob zdołał pojeździć motocyklem, trzeba byłoby uznać to za mały cud, zwłaszcza po opiniach wielu lekarzy. Sam Gollob w programie "Trzeci wiraż" przyznał, że dostrzega różnicę. - Minęły prawie cztery lata i jest różnica, jest progres, że zaczynam się w miarę normalnie poruszać i dochodzę do tej sprawności, która jest możliwa. Zabiera mi to strasznie dużo czasu, wysiłku. Walczę z bólem - powiedział były zawodnik.