Mateusz Jabłoński

i

Autor: screen/youtube.com/Jabłoński Racing Team

Nowe informacje po straszliwym wypadku 15-letniego żużlowca! To wszystko zmienia

2021-10-02 8:08

Kilka tygodni temu świat polskiego sportu obiegła informacja o straszliwym wypadku zaledwie 15-letniego żużlowca - Mateusza Jabłońskiego. Podczas jednego z wyścigów chłopak stracił panowanie nad motocyklem, a obrażenia były na tyle poważne, że zawodnik musiał zostać wprowadzony w stan śpiączki farmakologicznej. Teraz pojawiły się nowe informacje!

Pod koniec sierpnia na Motoarenie odbywał się trening juniorów Apatora Toruń. Nie zabrakło wśród zawodników także i przedstawicieli innych ekip, jak właśnie Mateusza Jabłońskiego z Aforti Start Gniezno. Podczas ściagania się z Mateuszem Affeltem i Kacprem Łobodzińskim, Jabłoński zahaczył motocyklem o pojazd przeciwnika i całkowicie stracił panowanie. W efekcie doszło do naprawdę groźnego wypadku, a młodego żużlowca natychmiast przewieziono do szpitala.

Zobacz też: Pierwszy wywiad Bartosza Zmarzlika. Zaskakujące słowa o Tomaszu Gollobie

Tam rozpoczęto walkę o jego życie i zdecydowano się wprowadzić go w stan śpiączki farmakologicznej. Stan ten utrzymywał się przez dłuższy czas, na szczęście teraz nadeszły doskonałe informacje - Mateusza Jabłońskiego można było wybudzić! - Pozdrawiamy Mateusza Jabłońskiego. Muszę to powiedzieć. Dokładnie pięć tygodni temu, po tym, co się wydarzyło na toruńskim torze, komentowaliśmy zawody w Togliatti i słychać było, że byłem straszliwie tym poruszony i głos mi drżał. Nie ma co tego ukrywać - portal "sport.pl" cytuje Tomasza Dryłę, komentatora "nSport+".

Powyższe nagranie pozostaje już zatem wyłącznie dramatycznym wspomnieniem. - Byliśmy u Mateusza. Poza tym, że z nim rozmawialiśmy, śmialiśmy się, wspominaliśmy zawody żużlowe, przybyliśmy piątkę i patrzyliśmy na to, jak chłopak chodzi. To jest najważniejsza informacja, wnosząca dużo ciepła do parku maszyn. Jest bardzo dobrze. Wydarzył się cud - dodał Tomasz Dryła.

Teraz przed młodym żużlowcem z pewnością jeszcze długi proces powrotu do pełni zdrowia, ale najważniejsze, że najgorsze już minęło!

Dawid Tomala wychodził sobie złoty medal i sponsora

Nasi Partnerzy polecają

Najnowsze