Bartosz Zmarzlik walczy o tytuł mistrza świata
Rok 2011. 16-letni Zmarzlik udziela „Super Expressowi” jednego z pierwszych wywiadów w karierze. Jest skromny, by nie powiedzieć zawstydzony. O Gollobie wypowiada się „pan Tomek”. To akurat nie zmieniło się do dziś. - Krok w krok chodzę za panem Tomkiem, ale jego to chyba nie denerwuje, bo ani razu mnie nie odgonił – śmiał się w tamtym wywiadzie Zmarzlik. - Jest dla mnie miły i dobry, taki żużlowy ojciec. I znakomity nauczyciel. Mógłby pracować w szkole, bo jak tłumaczy, to od razu wszystko zapamiętuję. Przyglądam się temu, co robi przy motorze i jak jeździ. I robię tak samo – opowiadał Zmarzlik. Choć Bartek jest dziś megagwiazdą i dwukrotnym (miejmy nadzieję, że w sobotę wieczorem już trzykrotnym) mistrzem świata, to cały czas słucha rad Golloba. Wygląda na to, że to również dzięki legendzie żużla Zmarzlik zaszedł aż tak daleko.
Discovery przedstawiło wizję na najbliższe 10 lat. Oto kalendarz Grand Prix na rok 2022
Chciał być jak pan Gollob
- Mam do pana Tomka wielki szacunek. Jeszcze nie zdarzyło się, żeby któraś z jego rad mi nie pomogła. Kiedyś powiedział mi: "Bartek, spróbuj sił w motocrossie, to ci pomoże zostać lepszym żużlowcem". Posłuchałem go i teraz motocross jest moją pasją. To jednak na żużlu chcę osiągnąć sukcesy, zdobyć mistrzostwo świata. Tak jak pan Gollob – mówił 16-letni Zmarzlik.
Bartosz Zmarzlik walczy o mistrzostwo świata. Zaprzyjaźnił się z Motoareną
