Daniel Ricciardo, Robert Kubica

i

Autor: East News Daniel Ricciardo i Robert Kubica

Perfidnie oszukiwali Kubicę. Karma zadziałała błyskawicznie [WIDEO]

2019-10-24 13:40

Wojna technologiczna trwa w zasadzie w każdym sporcie. W wielu dyscyplinach często decydują najmniejsze detale. Ale pod tym względem równych sobie nie ma Formuła 1. Jedna mała zmiana w bolidzie może sprawić, że zawodnik zacznie osiągać lepsze rezultaty. Wszystko musi być jednak zgodne z przepisami. Renault próbowało oszukiwać całą stawkę, w tym Roberta Kubicę, i ekipa przekonała się, że jednak nie warto niczego ukrywać.

Po Grand Prix Japonii przed dwoma tygodniami zaczęto mówić o możliwym oszustwie francuskiego zespołu. To wyszło na jaw za sprawą innego teamu. Osoby z Racing Point złożyły protest przeciwko Renault. Kanadyjczycy uważali, że ich rywale stosowali nieregulaminowe rozwiązania, a konkretnie w bolidach miał być zainstalowany nielegalny system w układzie hamulcowym.

Zamontowano w nim wspomaganie, które automatycznie wyrównywało balans hamulców opierające się na podstawie pokonanego dystansu okrążenia. W praktyce kierowcy dzięki takiemu rozwiązaniu mogli uzyskiwać zdecydowanie lepsze rezultaty. FIA przychyliła się do protestu Racing Point i obaj zawodnicy Renault, Daniel Ricciardo i Niko Hulkenberg zostali zdyskwalifikowani z wyników GP Japonii.

Sędziowie uznali, że stosowanie takiego wspomagania nie narusza przepisów technicznych, ale jest zabronionym wsparciem kierowców. Pytanie, jakie nasuwa się w całej sprawie jest jednak nieco inne. Wielu zastanawia się, skąd osoby z Racing Point wiedzieli o takim systemie w Renault. - Najbardziej oczywistym scenariuszem jest to, że ktoś dał im cynk. Wszystkie szczegóły poznamy najpewniej wtedy, gdy któryś z pracowników Racing Point lub Renault zmieni pracę - stwierdził Ralph Schumacher na antenie Sky Germany.

Najnowsze