Po 8 etapach Kuba jadący samochodem mini i pilotowany przez Białorusina Andrieja Rudnickiego, zajmuje w klasyfikacji generalnej 15. lokatę. Na 8. odcinku Dakaru Przygoński zajął 14. miejsce, nie popełniając praktycznie żadnych błędów na wyjątkowo zdradliwej trasie.
Dakar 2016: Zobacz wypadek Paulo Goncalvesa! Dramat Loeba na pustyni [WIDEO]
- To był bardzo skomplikowany odcinek - opowiada Kuba. - Pustynny, z wydmami i camel grassem. Było dużo nawigacji, ale Andriej bardzo dobrze sobie poradził. W pewnym momencie miałem tak przyśpieszony oddech, jakbym biegł na 10 km. Było tyle pracy za kierownicą, że organizm pracował na bardzo wysokich obrotach. Później sprawdziłem, miałem tętno ok. 160 uderzeń - powiedział Przygoński.
Inni członkowie Orlen Teamu też radzą sobie z przeciwnościami. Mimo problemów z pompą oleju i skrzynią biegów Marek Dąbrowski i Jacek Czachor dotarli do mety, zaś Adam Małysz i Xavier Panseri pną się z powrotem w klasyfikacji. W generalce awansował też Kuba Piątek.