Robert Kubica do bolidu F1 wrócił we wtorek. Wtedy to w Walencji Polak zrobił bolidem z 2012 roku sto piętnaście okrążeń. Co ciekawe, był szybszy od Siergieja Sirotkina, który obecnie pełni rolę rezerwowego kierowcy teamu. Poczynania Kubicy z zapartym tchem śledzili fani sportów motorowych na całym świecie. Nasz zawodnik wrócił do Formuły 1 po raz pierwszy od 2011 roku. Jego popisy elektryzowały także Tomasza Golloba. Przebywający w szpitalu w Bydgoszczy żużlowiec wciąż cierpi po upadku z 23 kwietnia na torze motocrossowym w Chełmnie. Przez pierwsze dni hospitalizacji 46-latek nie miał czucia w nogach. Teraz jest z nim lepiej i coraz głośniej mówi o swoim powrocie.
Doktor Cezary Rybacki, który w Bydgoszczy opiekuje się byłym mistrzem świata na żużlu, na antenie TVN24 poinformował, że jego podopieczny chce iść śladami kierowcy. - Poruszyliśmy temat Roberta Kubicy. Tomek był zafascynowany tym, co zrobił Robert, że wrócił na tor. Padło nawet stwierdzenie: "ja jeszcze wrócę na motor". Oczywiście, śmialiśmy się troszkę, ale Tomek jest pod dużym wrażeniem Roberta Kubicy - podkreślił doktor Rybacki.