Robert Kubica najprawdopodobniej pożegnał się z Formułą 1. Wszystko wskazuje na to, że jego przyszłość związana będzie z wyścigami długodystansowymi po wielkim powrocie do królowej motorsportu. Wszyscy fani doskonale pamiętają, jak tragiczny wypadek w Ronde di Andora 2011 przerwał jego znakomicie rozwijającą się karierę. Mało kto spodziewał się, że polski kierowca wróci do F1, ale od 2018 r. ponownie pojawił się w padoku. Najpierw związał się z ekipą Williamsa, a 2020 r. był kierowcą rezerwowym i rozwojowym zespołu Alfa Romeo. Jako jedyny polski zawodnik w historii F1 zyskał ogromną popularność, która 6 stycznia 2023 r. okazała się być jego przekleństwem!
Robert Kubica padł ofiarą przestępców! Szokujące sceny w Trzech Króli
Profil Kubicy w mediach społecznościowych gromadzi setki tysięcy kibiców 38-latka. Na Facebooku jest to liczba 276 tysięcy obserwujących i wszyscy ci fani przeżyli ogromny szok w święto Trzech Króli. Nagle otrzymali niespodziewany komunikat o rozpoczęciu transmisji na żywo na profilu kierowcy, jednak po włączeniu transmisji ujrzeli... Azjatkę siedzącą przy komputerze. Kubica padł ofiarą hackerów, którzy przejęli jego konto i wykorzystali je dla własnych celów. W jego mediach społecznościowych pojawiły się aż trzy tego typu nagrania z różnymi Azjatkami! Takie działanie jest w Polsce przestępstwem.
Mówi o tym artykuł 267 kodeksu karnego. "Kto bez uprawnienia uzyskuje dostęp do informacji dla niego nieprzeznaczonej, otwierając zamknięte pismo, podłączając się do sieci telekomunikacyjnej lub przełamując albo omijając elektroniczne, magnetyczne, informatyczne lub inne szczególne jej zabezpieczenie, podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do lat 2". Ściganie następuje w tej sytuacji na wniosek pokrzywdzonego, więc ewentualna sprawa sądowa pozostaje w rękach Kubicy.