– A za ile dni będzie 2014? (śmiech) - zażartował Kubica reagujac na pytanie, co będzie robił w przyszłym roku - To będzie następny sezon, w którym w rękach będę trzymał kierownicę, ale jaką, gdzie i z kim, nie wiadomo. Zadecydują głównie moje chęci - przyznał już na poważnie Kubica w rozmowie z Michałem Sokołem.
Przeczytaj koniecznie: Marcin Gortat nie może trafić
Kubica wypowiedział się także na temat możliwości jazdy w Formule 1 i stanu swojej prawej ręki, czyli dwóćh rzeczach o któych sporo się mówiło i pisało w zeszłym tygodniu.
- Sądzę, że ten sezon pokazuje, że nadal z jakimiś tam ograniczeniami jestem w stanie prowadzić auto na bardzo wysokim poziomie i sądzę, że na torze, na którym jestem spokojnie w stanie pojechać, nie jadę wolniej - zaznaczył Kubica. - Wiem to, bo testowałem wiele razy różne auta, którymi jeździłem przed wypadkiem na tych samych torach czy tych samych odcinkach i sytuacja się nie zmieniła.
- Problem się robi w tym, że moje ograniczenia są niestety na tyle duże, że w niektórych pojazdach, na niektórych torach jest mi ciężko pojechać i dlatego musiałem sobie znaleźć jakieś nowe zajęcie - dodał polski kierowca. - To nie jest tak, że akurat rajdy traktuję jako sport niszowy, na ten rok wybrałem sobie nawet większe wyzwanie niż na przykład pojechanie sobie na dziesięć wyścigów DTM – przyjazd w czwartek po południu, powrót w niedzielę wieczorem do domu i tyle. Rajdy są bardzo czasochłonne, zajmują dużo więcej pracy i wysiłku.