W pewnych momentach sezonu 2019 mogło pojawiać się niewielkie światełko w tunelu dla ekipy z Grove oraz polskiego kierowcy. Nie jest tajemnicą, że Kubica dysponuje gorszym bolidem niż młodszy od niego George Russell. Widać to przede wszystkim po różnicy w czasach osiąganych przez obu zawodników, ale czasami były one już niewielkie. Podczas ostatniego GP Belgii ta różnica była ponownie aż nadto widoczna.
Było to spowodowane awarią silnika, jaka miała miejsce w bolidzie Kubicy. Jednostka napędowa stanęła w ogniu podczas kwalifikacji do GP Belgii. Williams musiał zareagować natychmiast. Mechanicy zamontowali w pojeździe Polaka silnik starszej specyfikacji, który ma zdecydowanie mniej koni mechanicznych i w dodatku ma przejechany spory dystans.
Przed Grand Prix Włoch spodziewano się, że Mercedes, który dostarcza silniki Williamsowi, zapewni Kubicy nową jednostkę napędową. Tak się jednak nie stanie. - Dlaczego nie przygotowali mi nowego silnika? Nie wiem - powiedział lakonicznie polski kierowca. W związku z tym krakowianin jeszcze przed zawodami jest w fatalnej sytuacji. Będzie musiał poradzić sobie z silnikiem, który jak na F1 ma już spory przebieg, a w dodatku nie dysponuje taką mocą, jak silnik w bolidzie Russella.