Ręka Kubicy ucierpiała w lutym 2011 roku podczas rajdu Ronde di Andora. Jego auto nadziało się na barierkę, która przebiła pojazd. Kierowca miał mnóstwo szczęścia, bo wszystko mogło skończyć się o wiele gorzej. Mimo to na skutek odniesionych obrażeń nie było wiadomo, czy Polak w ogóle jeszcze wróci do pełnej sprawności. To się udało, a ponad sześć lat po tym dramatycznym zdarzeniu 33-latek jest bardzo bliski powrotu do ścigania w F1.
W ostatnich tygodniach dwukrotnie brał udział w testach zespołu Renault, w których jeździł bolidem z 2012 roku. W mediach jest coraz głośniej o tym, że wkrótce zostanie zatrudniony w ekipie francuskiego producenta, ale cały czas nie wiadomo, jak Kubica spisałby się na ciaśniejszych torach, np. w Monako, gdzie trzeba dużo częściej i mocniej operować kierownicą. Kontuzjowana ręka nie jest bowiem w pełni sprawna, a widać to na kolejnych zdjęciach czy filmikach, jakie trafiają do sieci.
Jakiś czas temu pokazaliśmy wam poniższą fotografię, która wręcz przeraziła fanów kierowcy:
Ta ręka...#F1pl#Kubica pic.twitter.com/SVsFFIP0Pn
— Rafał Majchrzak (@RMnaTT) 1 czerwca 2017
Teraz w Internecie pojawiło się wideo z wywiadu z Kubicą podczas festiwalu prędkości w Wielkiej Brytanii, gdzie gościł nie tak dawno. I znów widać wyraźnie, że 33-latek wciąż odczuwa skutki wypadku sprzed lat. Czy pomimo dramatycznie wyglądającej kontuzjowanej ręki uda mu się znów pojechać w Formule 1? To byłby z pewnością jeden z największych powrotów w historii.