Najpierw w wyścigu serii Nascar Nationwide Kenny Wallace (numer 09) zajechał drogę Justinowi Allgaierowi (nr 31), a w obu kierowców wjechał próbujący ich wyprzedzić Reed Sorenson (nr 52). Choć do kraksy doszło przy prędkości ponad 200 kilometrów na godzinę, żadnemu z zawodników nic poważnego się nie stało. Wszyscy mieli mnóstwo szczęścia, bo pół roku temu w podobnym wypadku w zawodach Indy Car zginął Dan Wheldon.
Chwile grozy w wyścigu Nascar Sprint Cup przeżył były gwiazdor Formuły 1 Juan Palbo Montoya (37 l.), który zderzył się z pojazdem czyszczącym tor, przewożącym ponad 700 litrów paliwa lotniczego! To cud, że Kolumbijczyk wyszedł z tego bez szwanku.