Sparta Wrocław - Falubaz Zielona Góra 45:45
Sparta: Janowski 9, Holder 8, Drabik 4, Fricke 1, Woffinden 13, Curzytek 2, Czugunow 8, Bewley 0
Falubaz: Lindbaeck 6, Vaculik 11, Jepsen Jensen 5, Protasiewicz 9, Dudek 9, Krakowiak 5, Tonder 0, Pawliczak 0
Popołudniowe ściganie we Wrocławiu miało przede wszystkim dwóch bohaterów. W ekipie Betardu Sparty szalał na torze Tai Woffinden, który zebrał trzynaście oczek. Po stronie Falubazu znakomicie jeździł Martin Vaculik. Ani jeden, ani drugi nie pomógł przechylić swojemu zespołowi szali zwycięstwa. Z remisu nikt raczej nie będzie zadowolony.
Największa różnica między zespołami była po szóstym biegu, ale Sparta szybko zniwelowała straty i trzymała się niedaleko przeciwników. Dwa, trzy czy cztery punkty różnicy to wciąż kontakt, który można wyzerować podczas jednego startu. Do remisu doszło po trzynastym biegu. Znakomity Brytyjczyk popędził po zewnętrznej i wyprzedził rywali. Zrobił to zresztą niepierwszy raz tego dnia!
Losy zwycięstwa ważyły się do ostatniego biegu. Vaculik wystrzelił spod taśmy, ale cały czas gonił go napędzony Brytyjczyk. Woffinden naciskał i wydawało się, że na ostatnim łuku wyszedł na prowadzenie. Nic z tego! Kibice łapali się za głowy po finiszu, ale ostatecznie było 3:3 i 45:45 w całym meczu.
Woffinden zgromadził trzynaście punktów, dając się wyprzedzić tylko dwukrotnie. Ta sama sytuacja miała miejsce w przypadku Vaculika, który raz dojechał drugi, a w trzecim starcie zaliczył upadek.