Podczas gdy większość kierowców rozkładała sprzęt w Bahrajnie, gdzie odbędą się pierwsze zawody nowego sezonu, Kubica desperacko próbował dotrzeć na tor. Nie czekał jednak na kolejny lot. Polak poleciał do Dubaju przez Florencję.
Patrz też: Kubica emanuje spokojem przed Grand Prix Bahrajnu
Po dojechaniu do Bahrajnu Kubica narzekał na auto i stwierdził, że Renault nie będzie na razie walczyć o miejsce na podium. - Brakuje nam przyczepności, bolid jest podsterowny, zwłaszcza w szybkich zakrętach - powiedział Kubica.