Polska załoga objęła prowadzenie już na pierwszej pętli sobotniego etapu drugiego. Nie oddała go ani w sobotę po południu ani w niedzielę, gdy rozegrano cztery ostatnie odcinki specjalne.
„Kajto” ze Szczepaniakiem byli najszybsi na pięciu z 16 oesów, a na pozostałych notowali czasy w ścisłej czołówce WRC 3. To ich trzeci wygrany rajd i ósme miejsce na podium w tej klasie w MŚ.
Co więcej – pomimo znacznie wolniejszego od najgroźniejszych rywali auta zajęli w Chorwacji 11. pozycję w klasyfikacji generalnej.
A w „generalce” WRC walka trwała do ostatniej chwili. Lider rajdu Sebastien Ogier był przedmiotem małej kolizji na ulicach Zagrzebia na dojeździe do pierwszego niedzielnego OS. Kierowca prywatnego BMW chciał się ścigać z mistrzem, a efektem tego było zderzenie się bokami z Toyotą Ogiera. Prawe drzwi Toyoty były wklęśnięte, pojawiły się też kłopoty z zawieszeniem, przez co Francuz stracił po oesie prowadzenie, na rzecz Brytyjczyka Elfyna Evansa. Odzyskał je na ostatnim odcinku wygrywając w trzydniowych zmaganiach „o paznokieć” czyli 0,6 s.
Po trzech rajdach tegorocznych MŚ Ogier jest liderem z dorobkiem 61 pkt przed Belgiem Thierrym Neuville’em – 53 i Evansem – 51.