Jacek Czachor

i

Autor: archiwum se.pl Jacek Czachor

Syn Jacka Czachora zmarł na serce. Chorował od lat

2015-01-07 8:55

W sobotę w centrum Buenos Aires odbyła się tradycyjna ceremonia startu słynnego Rajdu Dakar, ale zabrakło na niej pilota jednego z polskich samochodów Jacka Czachora (48 l.). Zawodnik przeżył rodzinną tragedię - w wieku 14 lat zmarł nagle jego syn Kuba.

- Odszedł syn Jacka, nasz przyjaciel. Gdy się o tym dowiedziałem, pomyślałem, że nie wystartujemy w rajdzie - powiedział w Onet.pl partner rajdowy Czachora, kierujący toyotą hilux Marek Dąbrowski (43 l.). - Potem dwa razy rozmawiałem z Jackiem telefonicznie i on powtarzał, że trzeba jechać, że mały Kuba na pewno bardzo chciałby, żeby wystartować. Zdecydowaliśmy z Jackiem, że pojedziemy z nowym pilotem ku pamięci Kuby.

Nie żyje syn Jacka Czachora. Co zrobili Małysz i inni na Dakarze?

Syn najbardziej znanego polskiego uczestnika legendarnej imprezy od urodzenia chorował na serce. - W Centrum Zdrowia Dziecka zbadano go i wypuszczono do domu - opowiadała kilka lat temu w jednym wywiadów Marta, żona Jacka. - Kolejne kontrole mieliśmy co tydzień. Trwają one do dzisiaj, ale teraz odbywają się raz do roku. Kuba ma wadę polegającą na zwężeniu zastawki aortalnej, poza tym rozwija się prawidłowo. Ostatnio lekarz kardiolog powiedziała mi, że to dobry znak, iż przez tyle lat nic się nie zmieniło na gorsze.

Kuba Czachor miał po ojcu smykałkę do sportów motorowych. Startował już w rajdach motocrossowych. Był starszym z dwójki dzieci Jacka Czachora. Rajdowiec i jego żona mają też 10-letnią córkę Helenkę.

Rajd Dakar: Tragedia Jacka Czachora. Zmarł jego syn, kierowca się wycofał

Czachor nie poleciał do Argentyny i start auta kierowanego przez Dąbrowskiego stanął pod znakiem zapytania. - To dla nas bardzo trudny czas. Jacek jest nieoceniony, to jeden z najlepszych pilotów świata, na pewno w pierwszej dziesiątce. Na Dakarze czuje się jak w domu - tłumaczył Dąbrowski.

Ostatecznie jego nowym pilotem został Brytyjczyk Mark Powell, który nie startował nigdy w Dakarze, ale ma licencję rajdową i zna specyfikę ścigania się na pustyni. Jednak sam Dąbrowski przyznaje, że w tej trudnej sytuacji część obowiązków nawigacyjnych z pewnością będzie musiał wziąć na siebie.

KLIKNIJ: Polub Gwizdek24.pl na Facebooku i bądź na bieżąco!

ZAPISZ SIĘ: Codzienne wiadomości Gwizdek24.pl na e-mail

Najnowsze