Lance Stroll, Siergiej Sirotkin, Robert Kubica

i

Autor: East News Lance Stroll, Siergiej Sirotkin i Robert Kubica

Szczere słowa Siergieja Sirotkina: Przyznam się do błędu

2018-03-06 11:34

Do czasu pojawienia się kandydatury Siergieja Sirotkina, Robert Kubica był niemal pewniakiem do podpisania kontraktu z Williamsem i powrotu do wyścigów Formuły 1. W ostatniej chwili zespół z Grove postawił jednak na Rosjanina, a Polakowi przypadła rola kierowcy testowego. Nadal nie milkną jednak głosy, że to krakowianin gwarantowałby lepsze wyniki podczas wyścigów.

Do chwili testów w Abu Zabi pozycja Kubicy w Williamsie wydawała się być ugruntowana. Pojawiały się doniesienia, jakoby Polak miał już podpisać nawet kontrakt z zespołem. Wszystko zmieniło się właśnie w Zjednoczonych Emiratach Arabskich. Szansę zaprezentowania swoich umiejętności dostał Siergiej Sirotkin.

To właśnie Rosjanin ostatecznie przekonał włodarzy Williamsa i będzie reprezentował team w nadchodzącym sezonie. Kubica również nie został bez niczego, bo ma okazję testować bolidu zespołu z Grove. Sirotkinowi zarzuca się, że o jego angażu nie zadecydowały względy sportowe, a biznesowe. Nie jest tajemnicą, że za rosyjskim kierowcą poszły ogromne pieniądze od sponsorów z jego kraju.

Jego oponenci mieli jeszcze większe powody do takiej opinii po testach w Barcelonie. Kubica uzyskiwał na torze Catalunya lepsze rezultaty niż jego kolega z zespołu. Sirotkin szczerze odpowiedział na te zarzuty. - Jestem świadomy co muszę poprawić, aby osiągać lepsze rezultaty. Jeśli jednak coś będzie szło nie tak, będę pierwszym, który o tym powie. Sam przyznam się do błędów. Jestem jednak pewny, że udowodnię moim krytykom, że się mylą - powiedział Rosjanin.

Zobacz również: Robert Kubica dostanie kolejne dwie szanse. Testy Polaka w F1 oficjalnie potwierdzone!

Najnowsze