Robert Kubica ma nad sobą aureolę [GALERIA]

2018-03-02 8:04

Cóż to za dziwny pręt zamocowany nad głową Roberta Kubicy (34 l.) i innych kierowców Formuły 1 testujących właśnie samochody przed sezonem 2018? Nosi angielską nazwę "halo", co po polsku oznacza aureolę. Kojarzy się ona z pięknem, ale nie da się tego powiedzieć o tytanowym pałąku pokrytym włóknem węglowym, szpecącym bolidy.

Aureola w F1 ma jednak niezaprzeczalną zaletę: zwiększa bezpieczeństwo kierowców podczas wypadków, szczególnie ogranicza o kilkanaście procent ryzyko uderzenia kierowcy małym obiektem (oderwane koło, części bolidu.). Odbiór nowinki jest jednak, delikatnie mówiąc, chłodny.

- Odciąłbym to piłą łańcuchową, gdybym tylko mógł - przyznał szef Mercedesa Toto Wolff. - Rozumiem względy bezpieczeństwa, ale estetycznie to do mnie nie przemawia. Ten wynalazek zwiększa wagę bolidu i mocno komplikuje ustawienie środka ciężkości. Wiem, że to dobrze brzmi, gdy się słyszy, że można na tym postawić autobus i się nie złamie, ale jesteśmy w końcu na torze Formuły 1 - dodał Wolff.

Kubica, rezerwowy kierowca Williamsa, wskazuje na pewne niedogodności związane z aureolą. W czasie testów na torze pod Barceloną nawet pożartował sobie z nowego wynalazku.

- Wsiąść jest łatwo, problem robi się, gdy się wysiada z samochodu, pewnie kierowcy będą wyskakiwać, najpierw staną na halo, a potem polecą, może być przy tym trochę śmiechu - przyznał krakowianin.

Sprawdź też: Robert Kubica: Przestańmy rozmawiać o moich ograniczeniach!

Najnowsze