Małysz jest już po pierwszych testach samochodu mini all4 racing. Ten model zdominował ostatnie edycje Dakaru. Od 2012 roku legendarny rajd w kategorii samochodów osobowych wygrywają wyłącznie kierowcy poruszający się mini. Także Krzysztof Hołowczyc nie może narzekać na tę markę. W tym roku zajął w mini 3. miejsce w Dakarze.
Syn Michaela Schumachera miał wypadek! Młody kierowca jechał ponad 160 km/h
"Orzeł z Wisły" chce dołączyć do elitarnego grona. Auto przygotowuje mu niemiecka firma X-raid.
- Na razie wraz z Rafałem Martonem przejechaliśmy nim około 100 kilometrów - opowiada "Super Expressowi" Małysz. - Na poligonie w Drawsku przekonałem się, że ma bardzo duży potencjał. Chociażby przy wyjeździe z zakrętu na piasku, gdzie wręcz odpycha się od podłoża, a nie zagrzebuje się w nim.
Mini w dakarowej specyfikacji to prawdziwy smok z 3-litrowym, 320-konnym silnikiem Diesla. By zostać właścicielem takiego cacka, trzeba wysupłać, bagatela, milion euro! Małysz nie kupił jednak samochodu, postanowił go wynająć.
- Dotąd nawet nie śniliśmy o mini, bo jest sporo droższe od poprzednich. Dlatego szukamy kolejnego sponsora (śmiech). Zdecydowaliśmy się na nie, bo to najlepszy samochód i daje większą szansę na ukończenie Rajdu Dakar. Auto jest wynajęte, nie kupione, bo to ułatwia zapewnienie mu serwisu. Kolejna jazda już za tydzień w Abu Zabi - mówi nam Małysz.
KLIKNIJ: Polub Gwizdek24.pl na Facebooku i bądź na bieżąco!
ZAPISZ SIĘ: Codzienne wiadomości Gwizdek24.pl na e-mail