Lewandowski nie będzie miał do czego wracać? Stanowski jest przekonany
Robert Lewandowski swoją decyzją o zrezygnowaniu z gry w kadrze wzbudził jeszcze większe emocje niż Michał Probierz, który pozbawił go opaski kapitańskiej. Warto zwrócić uwagę na poszczególne informacje zawarte w oświadczeniu polskiego piłkarza – napisał on, że ma nadzieję, zagrać jeszcze w reprezentacji Polski, a jako że zaraz skończy 37 lat, to można łatwo wnioskować, że liczy po prostu na stosunkowo szybką dymisję Probierza. Nic dziwnego, że dla wielu kibiców może to brzmieć tak, jakby po prostu życzył kadrze słabych wyników, bo wiadomo, że wtedy najłatwiej o zwolnienie selekcjonera. Jeszcze przed tym, jak pojawiły się informacje, że to piłkarze domagali się odebrania opaski kapitańskiej Lewandowskiemu, sytuację napastnika skomentował Krzysztof Stanowski.
Gdy Lewandowski zapowiedział koniec gry w kadrze, dopóki jej selekcjonerem jest Michał Probierz, część fanów spodziewała się, że selekcjoner szybko pożegna się z posadą. Argumentem za tym miał być fakt, że Lewandowski to niezwykle ważna postać nie tylko sportowo, ale też i marketingowo dla całej reprezentacji i PZPN-u. Zdaniem Krzysztofa Stanowskiego jednak to Lewandowski stoi tutaj na straconej pozycji.
Założyciel Kanału Zero jest przekonany, że Michał Probierz wytrwa na stanowisku do mundialu 2026 i że zostanie zwolniony dopiero po nim. To by oznaczało, że Lewandowski (jeśli nie zmieni zdania i nie pogodzi się z kadrą oraz selekcjonerem) mógłby wrócić do gry mając... 38 lat. A tego może nie chcieć już nawet ewentualny nowy selekcjoner. – Na mój nos to Lewandowski poczeka sobie na następne powołanie tak... z rok, z lekkim hakiem nawet. Pytanie tylko, czy będzie miał wracać po coś więcej niż pomachanie trybunom na pożegnanie. Bo tworzenie nowego zespołu po przerżniętym mundialu wokół 38-latka, którego rok w kadrze nie było będzie nietypową koncepcją – napisał Stanowski na portalu X.
Były agent Lewandowskiego: Chciał zrezygnować z reprezentacji już za Bońka! Kucharski ujawnia
Fani szybko zwrócili uwagę dziennikarzowi, że wiele do powiedzenia mogą mieć tutaj sponsorzy kadry, którzy mogą zakulisowo domagać się powrotu Lewandowskiego. Stanowski jest niezwykle przekonany o tym, że nie będzie to miało znaczenia. – Nic nie mają do gadania – napisał wprost założyciel Kanału Zero.
