Robert Lewandowski zrezygnował w niedzielę (8 czerwca) z gry w reprezentacji Polski. "Biorąc pod uwagę okoliczności i utratę zaufania do selekcjonera Reprezentacji Polski postanowiłem do czasu kiedy jest trenerem zrezygnować z gry w Reprezentacji Polski. Mam nadzieję, że będzie dane mi jeszcze zagrać dla najlepszych kibiców na świecie" - ogłosił po utracie opaski kapitana. Ta niespodziewana decyzja wywołała prawdziwe trzęsienie ziemi.
"Jedno jest pewne - gdybym był prezesem, to tematu by nie było, bo Lewandowski byłby na zgrupowaniu. Teraz popcorn i posłucham innych. Dobranoc i powodzenia w Helsinkach!" - skomentował całe zamieszanie przed ważnym meczem z Finlandią Zbigniew Boniek, były prezes Polskiego Związku Piłki Nożnej. Tym wpisem wywołał jednak do tablicy Cezarego Kucharskiego, byłego agenta Lewandowskiego.
Cezary Kucharski: Lewandowski chciał zrezygnować już za Bońka
"Zibi bajeruje… Gdy był prezesem PZPN, Lewy chciał rezygnować z gry w reprezentacji. To było po tym, jak PZPN wspólnie z zaprzyjaźnionymi mediami zrobili nagonkę na RL (sprawa Orange). J. Basałajowi to Lewandowski pewnie ręki już nigdy potem nie podał. Odwiodłem RL od głupiego pomysłu rezygnacji z kadry" - napisał na portalu X Kucharski.
Zbigniew Boniek nie mógł milczeć w sprawie Lewandowskiego. To komentarz w jego stylu: mnóstwo emocji
Na myśli miał głośną sprawę z 2013 roku, gdy w mediach pojawiły się informacje o odmowie m.in. Lewandowskiego w sprawie udziału w reklamie jednego ze sponsorów reprezentacji. Ostatecznie ówczesny piłkarz Borussii Dortmund i tak wystąpił w reklamie, ale słowa jego byłego agenta świadczą o tym, że pozostał spory niesmak.
Należy wspomnieć, że Kucharski i Lewandowski od kilku lat są w konflikcie sądowym. Piłkarz oskarża byłego menedżera m.in. o szantaż. "Lewy nawet w komunikacie pokazuje, że czuje się większy niż Reprezentacja i nasza piłka. Swój foch na decyzję selekcjonera M. Probierza stawia powyżej gry dla jak pisze - najlepszych kibiców na świecie" - komentował też rezygnację byłego klienta 53-latek.
