Kuriozalne – i zupełnie nieprofesjonalne w tych okolicznościach – wydarzenia miały miejsce ledwie na 48 godzin przed początkiem meczu Finlandia – Polska w eliminacjach mistrzostw świata. Biało-Czerwoni są już w Helsinkach i to stamtąd nadeszła selekcjonerska decyzja o „dymisji” Lewandowskiego z roli kapitana.
Wielki ból głowy Probierza przed meczem z Finlandią! Zieliński i Szymański pod znakiem zapytania
Piłkarskie środowisko podzieliło się w komentarzach dotyczących oceny całej sytuacji. Komentator Mateusz Borek stanął po stronie piłkarza. Z kolei w telewizyjnym studiu TVP Grzegorz Mielcarski, srebrny medalista olimpijski z Barcelony przypomniał, że „to jest kadra wszystkich Polaków, a nie tylko Roberta”. Skrajnie odmiennych głosów jest zresztą dużo więcej w medialnej przestrzeni.
Głos zabrał oczywiście również Zbigniew Boniek. Już wcześniej zamieszanie wokół nieobecności „Lewego” na zgrupowaniu komentował w rozmowie z portalem „meczyki.pl”. - Jeśli jesteś kapitanem drużyny, to jesteś za nią odpowiedzialny. To nie jest tylko wyprowadzenie zespołu i opaska – usłyszeli wówczas kibice. I dalej: - Byłoby mniej dyskusji, mniej deklaracji, mniej oświadczeń, gdyby Robert przyjechał we wtorek na zgrupowanie, był z drużyną, w sobotę odpoczął, zrobił jedną jednostkę treningową i pojechał do Helsinek, a dzień później zaczął długie wakacje.
W niedzielny wieczór komentarz był dużo krótszy. I niekoniecznie oceniał stanowiska obu stron: odnosił się za to do samych fundamentów afery.
„Jedno jest pewne-gdybym był prezesem to tematu by nie było, bo Robert Lewandowski byłby na zgrupowaniu” – napisał były prezes PZPN na platformie X. Po czym - z właściwym sobie ironicznym dystansem – dodał smakowicie: „Teraz popcorn i posłucham innych. Dobranoc i powodzenia w Helsinkach”.
Początek meczu eliminacji MŚ 2026 Finlandia – Polska w Helsinkach we wtorek o godz. 20.45. Transmisja w TVP 1 i TVP Sport.
