Po zakończeniu poprzedniego sezonu Gollob rozstał się z Unibaksem Toruń. Nie zamierza kończyć kariery, bo fizycznie czuje się bardzo dobrze, dlatego rozmawiał z potencjalnymi nowymi pracodawcami. I mimo dość słabego w jego wykonaniu sezonu, miał bardzo duże wzięcie na rynku. Przebierał w ofertach głównie zespołów ekstraligowych (klubów z niższych lig wciąż na niego nie stać). Na początku pojawiły się bardzo konkretne oferty z Betardu Sparty Wrocław i Stali Gorzów (w drugim z tych zespołów jeździł już w latach 2008-2012).
Rozdano dzikie karty w żużlowym Grand Prix
Przegrane wybory
I ze Stalą się porozumiał. Wszystko miało zostać przyklepane po... wyborach samorządowych. Dlaczego akurat wtedy? Otóż o reelekcję na stanowisko prezydenta Gorzowa Wielkopolskiego walczył Tadeusz Jędrzejak (59 l.), wielki sympatyk żużla i Stali (wychował się na tej samej ulicy, na której znajduje się stadion), który przez 16 lat rządził miastem nad Wartą. Jędrzejak miał zagwarantować wypłacanie z budżetu miasta Gorzowa połowy wynagrodzenia dla Golloba. Okazało się jednak, że przegrał walkę o stanowisko z Jackiem Wójcickim, więc w Stali zabrakło na Golloba pieniędzy. W niedzielę o 21.00 (czyli po zakończeniu głosowania) legendarny żużlowiec znów stał się wolnym zawodnikiem i mógł rozpocząć negocjacje z innymi klubami.
Błyskawicznie zgłosiła się do niego Unia Tarnów. Rozmowy podjęto w tempie ekspresowym i jak wynika z naszych ustaleń, obecnie można określić je jako "bardzo zaawansowane". Do dogadania pozostały właściwie już tylko szczegóły kontraktu dla najsłynniejszego polskiego żużlowca. Jeśli nie wydarzy się nic nieprzewidzianego, Gollob zwiąże się umową z tarnowskim klubem dzisiaj albo w poniedziałek.
Krzysztof Kasprzak: Nawet kontuzja mnie nie zatrzymała
Wyjątek w GP
Przypomnijmy, że Gollob jeździł w barwach tarnowskiej Unii w latach 2004-2007. Z tym zespołem aż dwa razy zdobywał drużynowe mistrzostwo Polski. Odkąd opuścił Tarnów, ani razu nie stawał ze swoimi zespołami na najwyższym stopniu podium w Polsce.
W przyszłym sezonie Gollob znów będzie mógł skupić się właściwie tylko na rozgrywkach ligowych. Znów nie będzie jeździł w Grand Prix (oprócz jednego turnieju - historycznych zawodów na Stadionie Narodowym, na który przyjął "dziką kartę").
Jarosław Hampel: Godnie zastępujemy Tomasza Golloba [WYWIAD]
ZAPISZ SIĘ: Codzienne wiadomości Gwizdek24.pl na e-mail