W wyścigu półfinałowym Sebastian Ułamek miał ułatwione zadanie. Za dotknięcie taśmy wykluczony został bowiem Emil Sajfutdinov. Polak nie znał niestety decyzji arbitra, co wpłynęło na jego koncentrację. - Niestety doszło do małego nieporozumienia w moim teamie. Chłopaki nie poinformowali mnie, że Emil został wykluczony z półfinału. Podjechałem pod start i czekałem aż pojawi się Rosjanin. Rywale zaczęli grzać motocykle do startu, jednak myślałem, że za chwilę sędzia nas wycofa i ponowi start. Tymczasem zapaliło się zielone światło i w tym momencie zrozumiałem, że wyścig się odbędzie bez niego - tłumaczy Ułamek na łamach swojej strony internetowej.
Zaskoczony Polak nie był w stanie dobrze wystartować. Strat z początku wyścigu nie dało się już odrobić, bo w tak wyrównanej stawce wyprzedanie na dystansie jest niezwykle trudne. Pomimo tej wpadki Ułamek może zaliczyć zawody do udanych. Zaprezentował się bowiem obok Tomasza Golloba najlepiej spośród biało-czerwonych. - Było naprawdę dobrze. Znajduję się w stawce najlepszych żużlowców świata i potrafię z nimi wygrywać wyścigi. To pokazuje, że stać mnie na wiele. Moim planem jest zbieranie punktów tak, aby na koniec zapewnić sobie pozostanie w cyklu Grand Prix na kolejny sezon - mówi Ułamek.
Do tej pory Polak zainkasował 27 punktów, co daje mu 11. pozycję w klasyfikacji. Do będącego na 8. miejscu Kennetha Bjerre traci jednakże zaledwie 4 "oczka". Czołowa ósemka zapewnia sobie pozostanie w gronie najlepszych. Ułamka stać na wywalczenie założonego celu. Bez wątpienia pomógłby mu w tym wymarzony awans do wielkiego finału.
Ułamek: Marzę o starcie w finale Grand Prix
Sebastian Ułamek zajął 7. miejsce w sobotnim Grand Prix Danii. Reprezentant Polski dotarł do półfinału imprezy i niewiele dzieliło go od wymarzonego udziału w wielkim finale wieczoru.