Robert Kubica w czwartek mógł wreszcie odetchnąć z ulgą. Choć testy F1 w Barcelonie trwały od poniedziałku, to Williams zdołał dostarczyć nowy bolid dopiero przedostatniego dnia prób na katalońskim torze. W środę jednak wziął udział tylko w sesji popołudniowej, a za kierownicą maszyny FW42 usiadł George Russell. Polak szansę dostał dzień później o poranku. Przez większość czasu nasz rodak sprawdzał głównie ustawienia bolidu, a kolejne kółka pokonywał ze specjalnymi sensorami przyczepionymi do swojego bolidu. Futurystyczny wyglądające kraty mocno go spowalniały. Ostatecznie wracający do elity Kubica przejechał 48 okrążeń z najlepszym czasem 1:21.542.
Tuż po jeździe o swoich wrażeniach opowiedział dziennikarzom. - Będzie ciężko, ale takie są realia - mówił między innymi. Na pytania odpowiadał w sposób wyważony, a cały wywiad możecie przeczytać W TYM MIEJSCU. Nieco bardziej otwarty Robert Kubica zrobił się w rozmowie na wyłączność ze stacją "Eleven Sports", która pokazuje Formułę 1 w Polsce. Wyemitowany wieczorem wywiad był szeroko komentowany przez kibiców. - Australia jest na wyciągnięcie ręki, a rzeczy do przygotowania jest sporo. Ja skończyłem pierwszy tydzień testów, ale po tym tygodniu wiem tyle, ile wiedziałem wcześniej. Czyli tyle, co nic. Nie trzeba być geniuszem. Jeśli się buduje na ostatnią chwilę, to trzeba iść na skróty w pewnych rzeczach. Ten tydzień nic dla mnie nie wniósł, co jest trochę słabe - stwierdził polski jedynak w królowej sportów motorowych.
Robert Kubica odniósł się także do opóźnienia testów przez Williamsa. Choć starał się być delikatny, to z jego inteligentnej wypowiedzi wynika, że cała sytuacja nieco go zdenerwowała. - Temat jest delikatny. W zespole każdy ma swoją rolę. Moją jest kręcenie kierownicą, więc lepiej, żebym o tym mówił. Ktoś ma większe informacje na ten temat. Ja się o sytuacji dowiedziałem bardzo późno. Jak się nie ma części do zbudowania bolidu, to on nie powstanie. Mam parę oczu i mózg. Mogę przejść się po fabryce i wyrobić swoją opinię. Ja jednak jestem od sterowania kierownicą i robienia czegoś innego. Jak tylko będę miał narzędzia, to w końcu będę robił swoje - wyjaśnił w telewizyjnym wywiadzie.
Polecany artykuł: