W historii sportu nie brakuje wybitnych Polaków, którzy dzięki swoim osiągnięciom zdobyli ogromną popularność oraz ogromny szacunek kibiców i do tej grupy bez dwóch zdań zalicza się również Robert Kubica. Legendarny już polski kierowca całe swoje życie poświęcił wyścigom, z powodzeniem reprezentując biało-czerwone barwy w Formule 1, gdzie w czerwcu 2008, podczas Grand Prix Kanady, odniósł swoje pierwsze zwycięstwo w Formule 1, stając się pierwszym Polakiem w historii, który tego dokonał. Ogrom pracy sprawił jednak, że Kubica całkowicie poświęcił się wyścigom, na czym chociażby mogła ucierpieć jego rodzina. W obszernej rozmowie z "WP Sportowe Fakty" były kierowca F1 opowiedział nieco więcej, jak wygląda to z jego perspektywy, a jego słowa wielu mogą chwycić za serce.
- Gdybym miał dzieci, to zdecydowanie miałbym inne podejście do tego, co robię. Każdy człowiek ma swoje priorytety, które trzeba akceptować. Życie się zmienia. Pojawiają się chwile, które zmieniają podejście do przyszłości. Kariera w wyścigach nie idzie łatwo w parze z rodziną, potomstwem i byciem w domu. - wyznał Kubica opisując, jak praca odcisnęła piętno na jego życiu.
W grudniu urodzony w Krakowie kierowca skończy 40 lat, jednak nadal nie myśli on o zakończeniu swojej kariery. Obecnie nadal startuje on w wyścigach długodystansowych i jak sam twierdzi, jego ewentualny powrót do F1 nadal jest bardzo możliwy. - (...) Nie chcę się pojawiać w padoku nie mając aktywnej roli w zespole. W roku 2026 wchodzi w życie nowy regulamin, pojawią się nowe bolidy. Bardzo możliwe, że gdybym chciał, to znalazłbym zatrudnienie w zespole F1. - dodał kierowca.