"Super Express": - Kto może pokrzyżować szyki Gollobowi?
Zenon Plech: - Rosjanie doskonale znający supernowoczesny tor w Togliatti, zagrzewani do boju przez 15 tysięcy fanatycznych kibiców. Faworytem będzie Emil Sajfutdinow, lider Grand Prix i ME. Nie wolno też zlekceważyć braci Grigirija i Artioma Łagutów. Są nieobliczalni i u siebie będą groźni.
- Mistrzostwa Europy mogą dorównać popularnością turniejom Grand Prix?
- Bez problemów. To co prawda nowa impreza, ale dzięki transmisjom telewizyjnym aż do 71 krajów w niesamowicie szybkim tempie zdobywa rzesze sympatyków.
- To dobrze dla polskiej kadry, że trener Marek Cieślak zrezygnował z Golloba i postawił na młodzież?
- Sam byłem selekcjonerem i niezręcznie mi o tym mówić. To suwerenna decyzja Marka Cieślaka, on doskonale wie, co dla tej drużyny jest najlepsze. Gollob to wielki mistrz, ale zmiany pokoleniowe są nieubłagane, zawsze tak było. Kiedy ja zaczynałem, to robiłem wszystko, aby wygrać ze swoimi idolami: Jancarzem, Woryną... Teraz młodzi za punkt honoru stawiają sobie pokonanie Tomka. To zdrowy objaw, bo świadczy o ich ambicji.
Nie przegap!
II runda IME, sobota, godz. 19 Eurosport
