Szanse na tytuł zachowało tylko trzech zawodników, straty pozostałych już eliminują. Ta czołówka wygląda tak:
1. Tomasz Gollob (Polska) - 141 punktów
2. Jason Crump (Australia) - 122
3. Jarosław Hampel (Polska) - 121
Jeśli Gollob powiększy w Terenzano swoją przewagę o 5 pkt nad Crumpem i o 6 nad Hampelem i osiągnie ona 25 pkt, to na ostatnie Grand Prix do Bydgoszczy będzie mógł przyjechać jak triumfator, już przed startem odbierający gratulacje. A to prawdopodobne.
Przeczytaj konieczne: Robert Lewandowski znów strzela
Pista Olimpica, tor w Terenzano, które jest przedmieściem Udine ma sporo lat, ale zawody GP rozegrano na nim po raz pierwszy dopiero w roku 2009. Wcześniej Włosi swoje GP rozgrywali w Lonigo.
Gollob przyjechał do Terenzano i... bezapelacyjnie wygrał przed Hansem Andersenem i Nicki Pedersenem. 400-metrowy tor z długimi prostymi i ostrymi wirażami wyraźnie mu odpowiadał. Jason Crump był wtedy dopiero 13., jemu włoski obiekt "nie leżał".
Tomasz Gollob ma w swoim zestawie sprzętu silnik, który przed rokiem dowiózł go do zwycięstwa, ale nie wiadomo czy z niego skorzysta. Od tamtej pory dorobił się paru lepszych, więc decyzja zapadnie dopiero po treningach.
Jeśli rozważamy wariant optymistyczny, warto zastanowić się nad "czarnym scenariuszem". Tylko raz w historii indywidualnych mistrzostw świata zdarzyło się by zawodnik, który na dwa turnieje przed końcem prowadził nie został mistrzem.
Taka przygoda spotkała znakomitego Tony Rickardssona w roku 2003. Szwed miał jednak nad rywalami, Pedersenem i Crumpem tylko kilka punktów przewagi. Gollob ma ich 19 i 20.
Patrz też: Pudzian: Szczęka nadal boli
Dzika kartę na start w Terenzano dostał od włoskich organizatorów ich zawodnik Mattia Carpanese. Sędzią głównym GP Włoch będzie Wojciech Grodzki.
Żużel. GP Terenzano. Tomaszowi Gollobowi zostali dwaj rywale
W przedostatnim w tym sezonie turnieju Grand Prix najlepsi żużlowcy świata spotkają się we włoskim Terenzano. Może być tak, że Tomasz Gollob (39 l.) już tam będzie świętował zdobycie tytułu mistrza świata.