Początkowo pomysł zorganizowania takiej walki wydawał się nieprawdopodobny, lecz z czasem zaczął nabierać realnych kształtów. - Jeśli będzie taka potrzeba, to wyjdę z nim do ringu, ale prawda jest taka, że mnie to nic nie da, a walka ze mną zatrzyma Adamowi karierę - kpił Szpilka.
Kownacki wycofał się z walki, pojawiły się nawet opinie, że stchórzył przed dużo słynniejszym rodakiem, ale prawda jest zgoła odmienna. - Podczas treningu miałem na zębach stary ochraniacz, który pękł. Niestety, przez to pękł mi też ząb mądrości i teraz czeka mnie zabieg - powiedział "SE" Kownacki. - Muszę usunąć ząb, przez co jakiś czas nie będę mógł sparować. Bardzo żałuję, bo ta walka była dla mnie życiową szansą...