Tomasz Adamek otwarty na kolejne walki
W lutym Tomasz Adamek stoczył pierwszą walkę po ponad pięciu latach przerwy. W klatce KSW wygrał z Mamedem Khalidovem przez niezdolność do dalszej walki kontuzjowanej legendy polskiego MMA. "Góral" tak rozochocił się tym powrotem, że odbył jeszcze dwa pojedynki. Były mistrz świata w boksie związał się z freak-fightową federacją FAME i w maju pokonał na jej gali "Bandurę", a pod koniec sierpnia rozprawił się na PGE Narodowym z "Don Kasjo". Trzy zwycięstwa w tym roku dały Adamkowi motywację do kolejnych walk, być może znowu w FAME. I to niekoniecznie z kolejnym youtuberem, bo wyzwanie rzucił mu otwarcie sam Paweł Nastula!
Tomasz Adamek otrzymał ważną przestrogę! Marcin Najman wysłał do niego SMS-a
Zobacz, jak przez lata zmieniała się żona Adamka - Dorota. Przejdź do galerii:
Paweł Nastula rzucił wyzwanie Adamkowi
Mistrz olimpijski w judo z Atlanty 16 listopada oficjalnie został włączony do Galerii Sław KSW na jubileuszowej gali XTB KSW 100. Ta podniosła chwila pozwoliła młodszym kibicom zapoznać się z karierą legendy i jednego z pionierów MMA w Polsce. 54-latek przed KSW walczył m.in. w legendarnej federacji PRIDE, a zapał do walki pozostał w nim do dziś. Widać to po jego słowach w rozmowie z Interią.
- Ja zawsze, już od małego, gdy musiałem się bić, mówiłem że nie odmawiam. Nigdy nie odmawiałem - wyjaśnił Nastula, który pozostał wierny tej postawie zapytany o ewentualną walką z Adamkiem w FAME!
- Nie ma problemu. W MMA - odpowiedział dziennikarzowi na taką propozycję.
Adamek - Nastula na gali FAME?
Nastula przyznał też w tej rozmowie, że jak na razie nie dostał atrakcyjnej oferty z freaków, ale poważnie by ją rozważył. Propozycja walki z Adamkiem przypadła mu do gustu, jednak tylko na zasadach MMA, a "Góral" po powrocie walczył wyłącznie w boksie i raczej nie zamierza tego zmieniać.
- To ja powiem, że chcę tylko w judo. Wie pan, albo jest taka walka, która daje możliwości jednemu i drugiemu, albo robi się takie pojedynki, żeby niejako być właściwie pewniakiem do wygranej. To ja powiem do Tomka Adamka, żebyśmy bili się tylko na przewracanki (śmiech). Szanse musiałyby być wyrównane. Zwłaszcza, że walka tak czy siak zaczyna się w jego płaszczyźnie, czyli w stójce - stwierdził wprost mistrz judo.