Julia Szeremeta wprost na pytanie, czy biła się na igrzyskach z mężczyzną. Powiedziała, co myśli
Rozmowy u Kuby Wojewódzkiego dla wielu osób nie są łatwe, przede wszystkim ze względu na charakter prowadzącego i jego pytania, które nierzadko kręcą się wokół pikantnych tematów i seksualności. W przypadku Julii Szeremety nie było inaczej, bowiem "Król TVN-u" bez skrępowania zaczął wypytywać srebrną medalistkę z Paryża o seks. To jednak nie koniec, bo chwilę wcześniej Wojewódzki nachalnie próbował uzyskać od Szeremety odpowiedź, czy ta faktycznie biła się z mężczyzną w finałowej walce w Paryżu licząc najpewniej, że młoda zawodniczka podważy kobiecość zawodniczki z Tajwanu. Na pytanie, czy czuła, że bije się z mężczyzną, odpowiedziała jednak przecząco.
- Nie. Siły ciosu nie czułam. Ona też nie stała mocno na pozycji i biła mocnych ciosów. Bardziej pykała. Więc nie czułam w walce tych ciosów. Adrenalina też działała. Coś poszło nie tak. Warunki fizyczne – o wiele dłuższy zasięg – skwitował Szeremta na dopytywanie Wojewódzkiego, dlaczego przegrała.
Szeremeta ujawniła, co czuła po przegranej na igrzyskach. Wielki smutek
Młoda, bo zaledwie 21-letnia zawodniczka nie ukrywała również, że będąc już na igrzyskach w Paryżu, niemal cały czas zakładała, że wróci do kraju z medalem, jednak złotego koloru zamiast srebra.
Pytanie na poziomie podstawówki przerosło Taazy'ego! Bezlitośnie wyśmiany po tej odpowiedzi
- Jechałam z nastawieniem, że przywiozę medal z igrzysk. Później celowałam w złoty medal, ale niestety się nie udało. Mam jeszcze czas i Los Angeles za 4 lata. Smutno mi było. Z jednej powinnam się cieszyć, że zrobiłam to srebro, ale z drugiej było mi smutno, że przegrałam ten pojedynek. Mogłam stać na 1. miejscu i usłyszeć ten hymn. - tłumaczyła wicemistrzyni olimpijska.
Po tym, jak nie dane jej było usłyszeć polskiego hymnu w Paryżu, Kuba Wojewódzki zaprosił do studia specjalną orkiestrę, która specjalnie dla Julii Szeremety odegrała Mazurka Dąbrowskiego.