Przed dzisiejszą walką Adamek tryska dobrym humorem. Rozbawiony bokser na antenie radia TokSport sypał żartami.
- Nawet gdyby na ring wyszła najpiękniejsza kobieta na świecie, nie rozpraszałoby mnie to - mówił między innymi zapytany o hostessy, które przed każdą z rund pojawiają się na ringu. - Ale poza ringiem to co innego... Oczy są przecież od patrzenia, prawda? - pytał ze śmiechem.
Adamek do gali przygotowuje się pod Żywcem, w swoich rodzinnych Gilowicach. Zapewnia, że służy mu tamtejszy klimat: - W Polsce łapię górskie powietrze, ale dobrze przygotowany fizycznie i psychicznie przyjechałem już ze Stanów, gdzie jest mój drugi dom.
Razem z rodziną żyje w USA. Mówi, że Polska bokserom nie daje tego, co Stany. - Polska jest malutka, i to nie tylko w pięściarstwie, ale w wielu dziedzinach. Tutaj można się rozwijać tylko do pewnego momentu. Potem trzeba wyjechać z kraju i jeszcze w dodatku trafić pod dobre skrzydła. A czego nam brakuje? Przede wszystkim funduszy, bo przecież Polak jest cwany i na dodatek zdolny. Ja jestem dobrym przykładem. Pochodzę z malutkich Gilowic, jestem chłop ze wsi, ale bozia dała mi troszkę więcej talentu, dlatego potrafię wojować na ringu za wielkim Oceanem - mówił Tomasz Adamek.
Dodał, że amerykańska Polonia jest z niego dumna. - Polacy z hali po mojej walce wychodzą jak po dobrym piwie i drą się do rana. Sercem zawsze jestem z Polską, ale na chleb zarabiam tam - powiedział Adamek.
Starcie z Gołotą będzie jego pierwszym w wadze ciężkiej. - Nawet szef HBO liczy, że wejdę z wielkim echem w wagę ciężką i zacznę w tej kategorii walczyć na amerykańskim ringu. Waga ciężka przeżywa przecież lekki kryzys. Amerykanie potrzebują gwiazd, a wiedzą, że ja jestem fighterem - skomentował bokser z Gilowic.
Adamek: To będzie szermierka na pięści
2009-10-24
14:07
- To będzie szermierka na pięści - powiedział Tomasz Adamek pytany o nadchodzącą walkę z Andrzejem Gołotą.