Tomek będzie walczył pod koniec maja, na początku czerwca. Albo w Polsce, albo w USA – mówi „Super Expressowi” Ziggy Rozalski, promotor Adamka.
Rozalski podkreśla, że tym razem to on (do spółki z Adamkiem) trzyma wszystkie asy. – Nie jesteśmy związani ani łańcuchami przez Dona Kinga, ani kontraktem z żadną telewizją, bo umowa z Showtime była tylko na walkę z Banksem. Możemy walczyć dla HBO za olbrzymie pieniądze – tłumaczy Ziggy.
Najbardziej atrakcyjna finansowo byłaby walka ze słynnym Bernardem Hopkinsem (44 l.). Miesiąc temu Hopkins w rozmowie z „Super Expressem” twierdził, że Adamek go nie interesuje. Ale... zmienił zdanie. Jak twierdzi Dan Rafael, amerykański autorytet w sprawach boksu, Hopkinsowi zaświeciły się oczy, gdy rozmowa zeszła na temat jego starcia z Adamkiem.
– Chcę zdobyć mistrzostwo świata w trzeciej wadze. Walka z Adamkiem mogłaby zostać rozegrana na Wschodnim Wybrzeżu, gdzie Polak ma tysiące wiernych kibiców. Moglibyśmy się spotkać w Newark, Nowym Jorku albo Atlantic City. Już wspomniałem o tym Richardowi Schaeferowi (szefowi Golden Boy Promotion)
– zdradza Hopkins.
Rozalski nie wyklucza takiego rozwiązania. – Najlepsza byłaby hala Prudential w Newark. Na pewno zapełniłoby ją 20 tysięcy widzów, bo jest idealnie ulokowana. Kibice Adamka mogą do niej dojechać pociągiem z Manhattanu w 10 minut, a fani Hopkinsa z jego rodzinnej Filadelfii w 50 min. – analizuje.
Ale nie można też wykluczyć występu Adamka w Polsce. – W niedzielę przylatujemy z Adamkiem do Polski. Będziemy rozmawiać z Polsatem – podkreśla Rozalski.