Masternak posłuchał "Tygrysa" i już nie trenuje z Gmitrukiem. Czy "Szpila" też zmieni trenera? Wątpię, zresztą taka decyzja musiałaby być skonsultowana z Andrzejem Wasilewskim i Piotrem Wernerem.
Nie zgadzam się z tymi, którzy ostro jadą po promotorach "Szpilki", że zgodzili się na jego walkę z Jenningsem. Wasilewski i Werner podjęli ryzyko i przegrali razem ze Szpilką. Lepiej, że teraz niż za 2-3 lata. Nie było sensu dmuchać Arturowi rekordu w starciach z przeciętnymi rywalami. Chciał Szpilka silnego rywala, to go dostał.
Szpilka przeszedł lekcję pokory, teraz wie, gdzie jest, jakie morze pracy przed nim. Wierzę, że się jeszcze podniesie, porażka z Jenningsem może być "szczęściem w nieszczęściu".