Andrzej Sołdra: Dostałem opiernicz, teraz będzie lepiej

2016-03-17 3:00

W piątek na gali w Żyrardowie Andrzej Sołdra (31 l., 12-2, 5 k.o.) skrzyżuje rękawice z Tomaszem Gargulą (42 l., 17-1-1, 5 k.o.). Boksujący w kategorii super średniej Sołdra w lutym powrócił na ring po dziesięciomiesięcznej przerwie spowodowanej złamaniem nogi. Pokonał na punkty Sebastiana Skrzypczyńskiego, ale stylem nie zachwycił.

- Nie czułem się w ringu tak, jak powinienem. Nie byłem sobą - tłumaczy pięściarz z Nowego Sącza. I wie, że w nadchodzącym pojedynku musi zaprezentować się lepiej.

Floyd Mayweather wpadł w sidła 19-latki? Poznajcie SEKSOWNĄ Rmarni Eliss [ZDJĘCIA]

- Po prostu wymęczyłem to punktowe zwycięstwo. Najważniejsze, że wyleczona noga mnie nie bolała. Można powiedzieć, że pierwsze koty za płoty - mówi Sołdra. - W ringu zupełnie nie realizowałem planu taktycznego Piotra Wilczewskiego. Dlatego potem dostałem od niego solidny opiernicz i zabrałem się do roboty. Bo taka postawa jak ostatnio w piątek nie przejdzie. Gargula w walce z Maciejem Miszkiniem nie błysnął, ale tłumaczył, że był chory. Teraz jest podobno zdrowy, więc nastawiam się na trudną przeprawę - podsumowuje Sołdra.

Walką wieczoru będzie pojedynek byłego mistrza Europy wagi ciężkiej Alberta Sosnowskiego z Andrasem Csomorem. Bilety na imprezę do nabycia na www.eventim.pl.

Najnowsze