Wasilewski poruszył wiele tematów, ale najmocniejsze słowa skierował właśnie do Szpilki. Panowie zakończyli współpracę niespełna trzy lata temu - "Szpila" ostatni pojedynek dla grupy Knockout Promotions stoczył 30 maja 2021 roku. Pięściarz z Wieliczki przegrał wtedy już w 1. rundzie z Łukaszem Różańskim. Od tego czasu panowie komunikują się głównie za pomocą mediów społecznościowych i nie trudno dostrzec, że nie ma już między nimi jakiejkolwiek sympatii.
Wasilewski do Szpilki: Mam mnóstwo materiałów, SMS-ów, zdjęć
Szef Knockout Promotions nie ukrywa, że podszczypywanie Szpilki w internecie mu się nie podoba i dlatego w rozmowie z "Przeglądem Sportowym" skierował kilka cierpkich słów w jego kierunku.
- Więc myślę, że Artur powinien się troszkę uspokoić, przysiąść na czterech literach. Niech zajmuje się sobą. Bo inaczej zacznę odpowiadać. A mam mnóstwo materiałów, SMS-ów, zdjęć – wszystkiego. Niech każdy zajmie się sobą, bo ja tyle lat chłopaków broniłem. Udzielałem się w różnych dyskusjach – i mądrych, i głupich – w których zawsze za nimi stawałem. A gdy teraz to oni zaczynają być agresywniejsi, to tak, jak ostatnio powiedziałem w programie telewizyjnym — ja też takim będę. I wtedy się możemy sprawdzać – na wszystkie SMS-y, whatsappy, maile, podatki, faktury. Jeżeli chcemy wejść na wojenną ścieżkę, to będziemy wchodzić. Tylko po co? - wypalił Wasilewski.
Na odpowiedź ze strony Szpilki nie trzeba było długo czekać. "Andrzeju, cytując klask - nie strasz nie strasz, bo się zesrasz" - napisał "Szpila".