Anthony Joshua w piątek wniósł na wagę sto trzynaście kilogramów i czterysta gramów. Tym samym jest o niemal pięć kilogramów cięższy niż jego sobotni przeciwnik. Władimir Kliczko w piątek ważył sto dziewięć kilogramów. Reprezentant gospodarzy próbował zdjąć z siebie presję. - Prawda jest taka, że nawet gdybym przegrał, to i tak nie zakończy to mojej kariery, natomiast w przypadku Kliczki ewentualna porażka może wszystko zakończyć - powiedział.
Zebrani w Londynie widzowie i dziennikarze byli pod wielkim wrażeniem rzeźby Brytyjczyka. Przed starciem z urodzonym na Ukrainie pięściarzem wygląda niesamowicie dobrze. Sam Kliczko też nie mógł wyjść z wrażenia. - Znam Anthony'ego, ale nigdy wcześniej nie widziałem go tak dużego i umięśnionego. Wygląda niczym Arnold Schwarzenegger w najlepszych czasach - powiedział. Po chwili dodał jednak, że w sobotę w walce, której stawką będą pasy WBA/IBF w kategorii ciężkiej, to on będzie lepszy. - To będzie moja noc. Co prawda Joshua potrafi mocno uderzyć, lecz ja świetnie boksuję i również mam czym przyłożyć. Poza tym doświadczenie to coś, czego nie można się nauczyć, to przychodzi samo z czasem. Dlatego nie obawiam się o wynik - stwierdził.