Vlog Andrzeja Kostyry: Wzruszająca historia polskiego pięściarza
To historia jak z filmu! I doczeka się ona swojej ekranizacji. Paweł Nowaczyński, polski pięściarz z angolskimi korzeniami, wyszedł z domu dziecka, by spełniać swoje sportowe marzenia. Młody zawodnik występuje na galach Rocky Boxing Night, a już niedługo podczas Krakowskiego Festiwalu Filmowego odbędzie się premiera filmu dokumentalnego „Na własnych zasadach” opowiadający historię Nowaczyńskiego i jego siostry.
Po ostatnim pojedynku, Nowaczyński pojawił się w studiu „Super Expressu”, gdzie porozmawiał o swojej sportowej karierze z Andrzejem Kostyrą.
- Byłem taki mało pewny siebie, ale zobaczyłem, że potrafię. Polecam każdemu, żeby spróbował boksować, wejść do ringu, bo można się wiele o sobie dowiedzieć. Nie jestem wymagający. Chciałbym, żeby było dobrze i żebym był szczęśliwy – zaczął swoją opowieść Nowaczyński.
Nowaczyński przyznał, że nie lubi się bić poza salą treningową. Zdaje sobie sprawę, że może dojść do tragedii.
- Jestem spokojny i nie prowokuję. Zdarzało się, że dałem sobie lekko w kaszę nadmuchać, ale uważałem, że nie było warto robić więcej, bo nie wiadomo jakby się skończyło. Nie mam się za kozaka. Były zaczepki, ale nie musiałem się bić. Może gdybym nie odpuszczał, ale jak pojawiały się takie sytuacje – dodał.
