Marian Ziółkowski na gorąco po porażce z Salahdinem Parnassem! Nagle rzucił te słowa w kierunku sędziego, potężna szpilka

Na gali XTB KSW 106 nie brakowało znakomitych pojedynków, w których kibice zobaczyli mocne wymiany. Niestety to nie był udany wieczór dla polskich zawodników, którzy w prawie każdym pojedynku musieli przełknąć gorycz porażki. Długo wyczekiwane walki z udziałem Damiana Janikowskiego oraz Mariana Ziółkowskiego też mogły nie zachwycić przede wszystkim fanów obu wojowników. Polski zapaśnik dostał potężną lekcję MMA i padł po ciosach, jak rażony prądem. Laid Zerhouni triumfował, a Janikowski mógł tylko przeprosić kibiców.

"Golden Boy" w końcu starł się z Salahdinem Parnassem, jednak nie zdołał zabrać pasa mistrzowskiego doświadczonemu Francuzowi. Po walce wypowiedział się na gorąco i nawiązał do kontrowersji, które miały miejsce w walce wieczoru.

Marian Ziółkowski nie mógł się z tym pogodzić! Ogromne kontrowersje, zwrócił się do sędziego

Ziółkowski wrócił po ponad roku do klatki KSW, ostatni raz "Golden Boy" walczył z Wilsonem Varelą, wówczas musiał uznać wyższość rywala. W starciu z mistrzem KSW - Salahdinem Parnassem scenariusz nie był inny, choć zdaniem wielu sędzia pospieszył się ze swoją decyzją, co wzbudziło kontrowersje.

- Przede wszystkim szkoda mi, że zawiodłem wiele osób, dobra uważam, że przerwanie tej walki było za szybkie. Z całym szacunkiem dla myślałem, że świetnego sędziego Łukasza Bosackiego, że nie dał mi po prostu szansy, żebym wrócił do tej walki. Odczułem ten cios na dół, zakryłem się za gardę, żeby to przetrwać i wrócić do walki, ale zanim udało mi się wrócić to pojedynek się skończył, ale to jest tylko moja perspektywa. Sam ogólnie myślę, że mogłem dać z siebie więcej - zaznaczył Ziółkowski.