Walka Artur Szpilka - Adam Kownacki odbędzie się w sobotę 15 lipca, w ramach gali Premier Boxing Champions. Polscy pięściarze powalczą ze sobą w Stanach Zjednoczonych. "Szpila" wraca do ringu po rocznej przerwie, od pamiętnej porażki z Deontayem Wilderem, ale jest pewny siebie. Co mówił o rywalu?
- Myślę, że jest całkiem niezłym pięściarzem, wojownikiem, ale wiem, co mam robić. On nigdy nie walczył z kimś takim jak ja. To mój rywal i mam do niego szacunek, ale pokażę mu, że jest na innym poziomie - mówił Szpilka w w wywiadzie dla boxingtalk.com.
Za mocnym słowami Szpilki mają iść mocne ciosy, dlatego ostro trenuje, czym lubi się chwalić na Instagramie:
Byle do soboty
A post shared by Artur Szpilka (@artur_szpilka) on Jul 10, 2017 at 8:19am PDT
Zobacz: Bilety na walkę Artur Szpilka - Adam Kownacki. Gdzie i za ile kupić?
Z kolei Adam Kownacki, choć wie, że walka ze Szpilką jest dla niego największym wyzwaniem w karierze, prowokuje swojego rywala w inny sposób. Chyba skuteczny, bo te słowa mocno zdenerwowały 28-latka.
- Przede wszystkim on nie ma serca do walki. Dwie porażki pokazały, że Szpilka nie jest światową czołówką, a tylko przepustką do elity. Kto go pokona, ten należy do czołówki. Pokonanie go zapewni mi miejsce w kolejce do walki o mistrzostwo świata wagi ciężkiej - przekonywał na łamach portalu bokser.org Adam Kownacki.
Podczas treningów, podobnie jak Szpilka, też daje sobie niezły wycisk:
In a world of chaos don't forget to rejuvenate yourself.
A post shared by Adam Kownacki (@akbabyface) on May 12, 2017 at 12:27pm PDT
Do wojny na słowa doszło także podczas oficjalnej konferencji prasowej. Obaj bokserzy potrafią sobie dokuczyć, ale który z nich jest lepszym pięściarzem? Odpowiedź na to pytanie poznamy już w sobotę!