Artur Szpilka niedawno wybrał się w góry, gdzie ze względy na złe warunki pogodowe utknął w schronisku ze swoim psem Pumbą. Do akcji musiał wkroczyć GOPR i wyciągać pięściarza i jego psa z opresji. Po tym zdarzeniu na Szpilkę spadła fala hejtu i krytycznych komentarzy. Szpilka się bronił, ale przynosiło to odwrotny skutek.
Szpilka jest jednak zawzięty i nadal nie odpuszcza. Na Twitterze opublikował wymowne zdjęcie z Pumbą, kwitując je wymownym komentarzem: "Do wszystkich troli internetowych Pumbusiowi już nie zmarzną uszka".