Artur Szpilka i pies Cycu polecieli podbijać Amerykę! [ZOBACZ ZDJĘCIA]

2015-03-30 14:58

O przeprowadzce Artura Szpilki (25 l., 17-1, 12 k.o.) do Ameryki mówiło się od pół roku. Wczoraj o 6 nad ranem pięściarz wsiadł w końcu do lecącego za Ocean samolotu. Wraz z nim do Houston w Teksasie wyruszyła partnerka Kamila i... pies Cycu. - Ja jestem spokojny, ale przeżywam lot pieska. To jego pierwsza tak długa podróż - mówił Szpilka "Super Expressowi".

Podróże z czworonogiem nie należą do łatwych. Szpilka musiał m.in. wyrobić pupilowi paszport, przedstawić dokumenty z badań i szczepień w języku polskim i angielskim. - Pomogła mi sąsiadka, pani Beatka. Jeździła ze mną i załatwiała formalności. Cycu dostanie środki uspokajające i będzie spał w klatce w luku bagażowym. Psy do 8 kilo można wziąć na pokład, ale on waży 20 kilo - dodał pięściarz.

Artur Szpilka poznał rywala? Ty Cobb przeciwnikiem Polaka 24 kwietnia w Chicago?

Wraz z nim do Stanów poleciał promotor Piotr Werner. - Na miejscu będzie też promujący mnie w Stanach Leon Margules. W Houston jedziemy od razu poszukać apartamentu do wynajęcia, a ja chciałbym już pierwszego dnia delikatnie się poruszać - mówi Szpilka, który szybko musi rozpocząć treningi. 24 kwietnia w Chicago jego rywalem ma być Ty Cobb (40 l., 18-6, 10 k.o.). - O przeciwniku nic jeszcze nie słyszałem. Dobry jest? - dopytywał Szpilka przed wejściem do samolotu.

Kiedy teraz zobaczymy "Szpilę" w Polsce? - Chcę stoczyć w USA 2-3 pojedynki, a potem zobaczymy. Jeśli pojawi się propozycja walki w Polsce, to przyjadę. Chcę jak najwięcej czasu spędzić z trenerem Ronniem Shieldesem, złapać z nim więź i się doszkolić. Czy zostanę w Ameryce na stałe? Nie mówię "tak, nie mówię nie". Na razie myślę sobie, że wrócę do ojczyzny za 5 lat, wybuduję dom na Mazurach lub w górach i będę tam miał pięć psów - uśmiecha się na pożegnanie Szpilka.

KLIKNIJ: Polub Gwizdek24.pl na Facebooku i bądź na bieżąco!

ZAPISZ SIĘ: Codzienne wiadomości Gwizdek24.pl na e-mail

Najnowsze